NEW IN + szarlotka :)

Ostatnio w mojej szafie pojawiło się sporo nowości, które chciałam Wam pokazać. Wszystko kupione jeszcze podczas wyprzedaży, większość spontanicznie, ale takie zakupy lubię najbardziej - nie ma spiny, że absolutnie trzeba coś kupić. Lecą jeszcze do mnie dwie przesyłki, jak tylko je dostanę to oczywiście pochwalę się zawartością - a jeśli śledzicie mój profil na Facebooku to wiecie już, co będzie w jednej z nich :)

RAMONESKA / MOTORCYCLE JACKET STRADIVARIUS (100zł)

 SPODNIE W KWIATKI / FLOWER PANTS RIVER ISLAND (75zł)

 SWETEREK ZE ZŁOTYMI GUZIKAMI / GOLD BUTTONS SWEATER ZARA (50zł)

 MORSKI SWETEREK / CESIOUS SWEATER STRADIVARIUS (40zł)

PERŁY / PEARLS DIVA (9zł) | KOLCZYKI+WISIOREK / EARRINGS+NECKLACE DIVA (6zł) |

BRANSOLETEKA / BRACELET DIVA (19zł) | OZDOBA DO WŁOSÓW / HAIR CUFF H&M (15zł)

Może o tym nie wiecie, ale bardzo lubię piec ciasta, a jeszcze bardziej się nimi zajadać :) Oto moja szarlotka upieczona wczoraj wieczorem. Najlepiej smakuje lekko podgrzana + bita śmietana albo gałka lodów. Robi się ją baaardzo prosto: najpierw ugniatam ciasto kruche (jeśli nie chce się kleić, to dodaję kilka łyżek śmietany), potem dzielę je na dwie części. Większą połowę (tak, istnieje coś takiego jak większa połowa!) rozciągam na dno blaszki, na to kładę masę jabłkową ze słoika (można zrobić samemu albo kupić w sklepie), następnie pokrywam to pianą ubitą z białek z cukrem pudrem. To wszystko przykrywam pozostałą częścią ciasta porwaną na kawałki. Voila! Piecze się, aż wypełni cały dom swoim cudownym aromatem.